Dzisiejszy odcinek będzie najkrótszy z dotychczasowych, w zamian za to dostaniecie coś innego. Krótką opowieść (czy może relację) z jednej z najbrzydszych miejscowości, jakie było dane mi zobaczyć na własne oczy - Mrzygłodu. Odwiedziłem ją nieco ponad rok temu podczas wycieczki z grupą adeptów na przewodników górskich (byłem tam na doczepkę) i pozostawiła wrażenia niezapomniane. Nie chcę - jak ktoś mógłby mniemać - zniechęcać do zwiedzania, wręcz przeciwnie. Nieczęsto bowiem widuje się zdeklasowane miasto, które kompletnie straciło na znaczeniu.
Blog osobisty. Piszę o odwiedzanych miejscach, imprezach kulturalnych, własnej twórczości literackiej.
poniedziałek, 14 stycznia 2019
poniedziałek, 7 stycznia 2019
Egzotyczne perfumy i ich tajemnice
Jednym z głównych skojarzeń, jakie budzą w nas, mieszkańcach Europy Środkowej, Bliski i Środkowy Wschód, jest niesłychany luksus, bogactwo i egzotyka żyjących na tym obszarze roślin i zwierząt. Szczególną osobliwością Orientu są substancje, które wypływają z rosnących tam drzew z rodziny balsamowatych - żywice drzewa kadzidłowego i balsamowca mirra (mirnika abisyńskiego) – a także m.in. Styrakowca i innych pokrewnych roślin. Kojarzymy je przede wszystkim z obrzędami religijnymi, duchowością, charakterystyczny bowiem aromat tych wonności służy wprowadzaniu odpowiedniego dla czynności związanych z kultem nastroju. W kręgu kultury chrześcijańskiej przywołują na myśl głównie dary Trzech Króli.
Subskrybuj:
Posty (Atom)