Jest, wreszcie jest, wreszcie doczekałem się! A teraz i Wy, Czytelnicy, sobie obejrzycie. Zamieszczam poniżej pierwsze od wielu lat nagranie z mojego występu scenicznego. Pochodzi ono z 4 grudnia 2022 roku z krakowskiego Klubu Pod Jaszczurami i zawiera prezentację czterech utworów literackich oraz dość nieoczekiwanych efektów dźwiękowych w tle. Na scenie prowadzący Karolina Strzelczyk i Michał Krzywak oraz ja. Zapraszam do odtworzenia, wysłuchania i dzielenia się opiniami!
Blog osobisty. Piszę o odwiedzanych miejscach, imprezach kulturalnych, własnej twórczości literackiej.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karolina Strzelczyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karolina Strzelczyk. Pokaż wszystkie posty
piątek, 30 grudnia 2022
czwartek, 8 grudnia 2022
Heraski literacko-muzyczne, Kraków, 4.12.2022 - poezja, muzyka, piłka nożna i bigos
Kiedy moja dobra znajoma z czasów studenckich, Karolina "Panthera" Strzelczyk, dziennikarka i animatorka kultury, ogłosiła, że w niedzielę, 4 grudnia 2022 roku w Klubie Pod Jaszczurami przy krakowskim Rynku odbędzie się jej flagowa impreza literacko-muzyczna pod nazwą Heraski, od razu wiedziałem, że chcę wziąć w niej udział. Chciałem poznać nowych ludzi i rozszerzyć kontakty, zaprezentować mój program i dobrze się przy tym bawić. Jak wyszło? Zapraszam do przeczytania relacji.
sobota, 1 października 2022
Heraski, Kraków, 4 grudnia 2022 - zapowiedź
Dopiero co żyłem Portem Poetyckim w Chorzowie (17 września), a już wczoraj dowiedziałem się, że 4 grudnia pojadę do Krakowa, żeby o godzinie 17 w Klubie Pod Jaszczurami (przy Rynku) wziąć udział w kolejnym spotkaniu literackim pt. Heraski (nazwa pochodzi od pseudonimu artystycznego Hera mojej dobrej znajomej z czasów studenckich, która to wydarzenie organizuje, Karoliny Strzelczyk).
Przypuszczalnie wystąpi nawet do 12 osób, więc będzie się działo! Kolejna okazja do zaprezentowania się jako twórca, kolejna do zapoznania się z nowymi ludźmi, w większości - zapewne - literatami z dawnej stolicy Polski i okolic. Odwiedziłem już klub kilka tygodni temu (po to, żeby uczestniczyć w Heraskach jako słuchacz) i bardzo podobało mi się to przestronne, otwarte, a jednocześnie przytulne miejsce z miłą obsługą. Cieszy mnie, że wreszcie ta moja działalność literacka ruszyła z kopyta i zaczyna się rozpędzać. Chciałbym w tym roku wziąć jeszcze udział w jednej antologii i zastanowić się nad wydaniem czegoś większego, ale to zobaczymy. Spokojnie i do przodu, tak to widzę. Ale jeszcze większe przyspieszenie będzie wkrótce potrzebne. Trzymajcie kciuki za moją działalność twórczą - i do poczytania!
Subskrybuj:
Posty (Atom)