Dziś druga część relacji ze spływu kajakowego Przemka Grudnika Bytomką (jego są wszystkie słowa, jego autorstwa są zdjęcia). Wiem, że kolejne etapy podobnych podróży cieszą się zwykle mniejszym zainteresowaniem niż pierwszy, tym niemniej zachęcam do prześledzenia fascynujących opisów zabytków, techniki, przyrody i wijącej się rzeki. Mój kolega jest osobą, z którym przeżyłem kilka z prawdopodobnie najciekawszych przygód w moim życiu (że napomknę tylko o wyprawie do Polic, wycieczkach górskich w Beskid Żywiecki czy Beskid Wyspowy lub też do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, o spływie Kłodnicą i o wigilii w akademiku PUM-u), mnóstwo też mieliśmy ciekawych spotkań towarzyskich. Jeszcze więcej jednak zwiedził on świata sam i również dlatego publikuję tu kolejną z jego przygód. Tym bardziej, że ma lekkie, barwne, ciekawe pióro i pobudzający wyobraźnię, naturalistyczny sposób opowiadania. Zapraszam do poczytania o spływie, pooglądania zdjęć, podzielenia się refleksjami!