Wkrótce na blogu zaroi się od nowych tekstów. Znajdziecie wśród nich to, co, jak myślę, lubicie, czyli podróż do jednego z zakątków Polski i jego zabytków. Spotkamy też jednego z najwybitniejszych naszych sportowców i przyjrzymy się moim pasjom z nowej perspektywy. O ile szachom poświęcę kilka słów o tym, jak wygląda rzecz od strony kogoś grającego na żywo od roku i o tym, jakie ma refleksje związane z grą, o tyle w kwestii kultury poruszę zupełnie nowy temat. Czekają nas bowiem wkrótce dwie atrakcje książkowe (dotyczące literatury pięknej i pewnego naszego ulubionego wydawnictwa): jedna ta, co zwykle o tej porze roku, a druga... i tu się uzbrójcie w cierpliwość, bo to będzie nowe dla mnie doświadczenie, a to wymaga pewnego przerobienia tematu. Tym razem poczytamy sobie prozę.
Tyle w tej chwili, chwili wolnej od szybkiego biegu za nowym doświadczeniem, za uciekającymi terminami, zabieram się do działania, a Wy wyczekujcie nowości, kiedy tempo życia nieco zwolni (bo teraz trudno mi coś większego stworzyć), konkrety pojawią się wkrótce. Przekroczyliśmy (ja - autor i Wy - goście) niedawno barierę 4 000 wyświetleń i nie zatrzymamy się na tym! Do poczytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz