Translate

czwartek, 30 czerwca 2022

Krzeszów. Opactwo, przestrzeń, budowle, słońce


Ostatnią opowieść o podróży zakończyłem na świątyni Wang. Niedługo potem nasza grupa opuściła Karpacz, by udać się w drogę powrotną. Nim jednak dotarliśmy do domu, czekała nas jeszcze jedna przygoda. Mianowicie: zatrzymaliśmy się w miasteczku Krzeszów, by odwiedzić miejscowy kompleks opactwa benedyktynek, a w nim między innymi bazylikę mniejszą pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. I właśnie temu miejscu, a także refleksjom związanym z tym urokliwym zespołem poświęcony będzie mój kolejny wpis. Zapraszam! Umiejętność spontanicznego podejmowania decyzji nierzadko się przydaje, kiedy się w okolicy coś dzieje i przynosi nieoczekiwane efekty. Tak było tamtego niedzielnego popołudnia. Pod wpływem impulsu skręciliśmy z drogi prowadzącej wprost do nas w kierunku małego Krzeszowa. Sama miejscowość, położona u podnóża Sudetów, nie wyróżniałaby się niczym szczególnym spośród wielu podobnych, gdyby nie znajdujący się tam kompleks zabudowań pocysterskich z centralną budowlą: wyżej wspomnianą bazyliką. A ta sprawia niesamowite wrażenie. Ale po kolei. 
Początki klasztoru cysterskiego na ziemi kamiennogórskiej datuje się na koniec I połowy XIII wieku, a jako pierwszą fundatorkę dóbr benedyktyńskich źródła wymieniają Annę, wdowę po poległym pod Legnicą księciu Henryku Pobożnym. Pod koniec stulecia opat odsprzedał ziemię księciu Bolkowi I Surowemu, który dokonał ponownej fundacji, tym razem opactwa cystersów (8 września 1292 roku). Od władcy wywodzi się gałąź świdnicko-jaworska Piastów, których nagrobki można podziwiać w znajdującym się za bazyliką mauzoleum. 
Kompleks budowli przechodził zmienne koleje losu, zmieniali się panujący, przez okolicę przetoczyły się wojny husyckie, z kolei czasy jego największej świetności datuje się na epokę baroku (od roku 1660), kiedy to opactwo zostało znacznie rozbudowane (m.in. o kalwarię i o kościół pw. św. Józefa), w tym też okresie powstały sławne freski zdobiące wnętrza świątyń. Ich twórcą był Michael (Michał) Willmann, który sportretował wśród wielu postaci także samego siebie. Właśnie dlatego, że w tym okresie rozbudowano siedzibę cystersów, przylgnęła później do niej nazwa Europejskiej Perły Baroku. Po zdobyciu Śląska przez Prusy wystąpił z całą ostrością konflikt państwo-Kościół, nastąpiła kasata zakonu (1810) i przejęcie majątków przez państwo. Potem władali nimi benedyktyni, a obecnie - benedyktynki ze Lwowa. 


Najcenniejszym zabytkiem na terenie zespołu jest Ikona Matki Bożej Łaskawej datowana na wiek XIII, najstarszy obraz Maryi na ziemiach polskich i jeden z pięciu najstarszych w Europie, który można oglądać w ołtarzu głównym centralnej budowli kompleksu. Pozwoliłem sobie skopiować wizerunek ikony i zamieścić go u dołu wpisu. Kiedy się patrzy na ten obraz, człowiek uświadamia sobie ogrom przestrzeni, w której się znajduje, ogrom przestrzeni sprzyjającej rozmyślaniom o tym, jak ludzie wyobrażają sobie świat. Ciąg dalszy będzie już bardziej osobisty. 
Przybyliśmy do Krzeszowa w samym środku ciepłego, słonecznego dnia i niezwłocznie (z uwagi na lekkie zmęczenie podróżą) udaliśmy się w kierunku bramy. Po jej przekroczeniu naszym oczom ukazał się widok królującej nad otoczeniem, centralnie położonej bazyliki i rozłożonych w jej pobliżu pozostałych obiektów. Kompleks sprawia niesamowite wrażenie nie tylko dzięki pięknym budowlom i sięgającym nieba wieżom kościelnym, ale także świetnemu rozplanowaniu przestrzennemu, które pozostawia zwiedzającym wiele miejsca na rozejrzenie się po zespole. 
Tu przypomina mi się moje rodzinne miasto, pod tym względem ukształtowane w zupełnie inny sposób i nierozłącznie kojarzące mi się z wąskimi ulicami i ciasną zabudową. Kiedy wędruję po Gliwicach, zawsze mam wrażenie pewnego przytłoczenia, szczególnie gdy porównuję je z innymi miejscowościami. Odległości są niewielkie, a wszystko skupione wokół centrum. Dlatego też tak lubię się wyrywać w strony bardziej zielone, gdzie się po prostu inaczej oddycha i inaczej myśli. Po prostu - co za dużo, to niezdrowo. Ale wróćmy do Krzeszowa. 
Nie ukrywam, że nie jestem człowiekiem szczególnie wrażliwym na wdzięki malarstwa i rzeźby (choć może wynika to z własnej, niezbyt starannej edukacji w tym zakresie?) Usługa, którą można wykupić w obiekcie, a mianowicie audiobook ze słuchawkami i przewodnikiem oprowadzającym po zabytkach, okazała się bardzo przydatna. Głos opowiada o poszczególnych obiektach (w tym m.in. bazylice, polichromiach, organach i twórcach, kościele pw. św. Józefa, cmentarzu benedyktyńskim, mauzoleum Piastów śląskich, pomniejszych elementach kompleksu). 
Co jest najważniejsze przy zwiedzaniu? Słuchanie ludzi dookoła - dzięki temu można się na przykład dowiedzieć, w jaki sposób wyjść z budynku - co jest ważne w sytuacji, kiedy pani po otwarciu kościoła pw. św. Józefa i wpuszczeniu do środka gości zamyka je na klucz. Dobrze wiedzieć wówczas, gdzie znajduje się przycisk przywołujący ją z powrotem. 
Cmentarz benedyktynów, noszących, co widać na nagrobkach, nazwiska niemieckie, ma znaczenie nie tylko upamiętniające zmarłych, przypomina bowiem również o burzliwych losach regionu, będącego punktem początkowym i końcowym wielu wędrówek ludów po II wojnie światowej. Pewien kwadratowy i mało estetyczny typ domów (czworaki itp.) dotąd kojarzy mi się z czymś silnie podmalowanym obcą barwą. 
Kiedy wszedłem do mauzoleum Piastów śląskich, w którym szczególnie wyeksponowane są grobowce trzech Bolków: założyciela linii, ostatniego mężczyzny z rodu i chłopca będącego postacią fikcyjną, dodającego dramaturgii wygaśnięciu tej gałęzi Piastów (ślad po uderzeniu w głowę rzeźby), miałem poczucie obcowania z czymś niezwykle intymnym, a zarazem skromnym. Siła tradycji, widzącej w owych książętach obrońców polskości, jest ogromna. Wewnątrz mieści się także symboliczny Grób Pański. 
Barokowe wnętrze najważniejszej w kompleksie świątyni warto zwiedzić ze względu na fascynujące malowidła naścienne (pozwoliłem sobie ich nie fotografować, ale zdjęcia możecie znaleźć wszędzie lub po prostu się do Krzeszowa przejechać), olbrzymie organy, do obsługi których potrzeba co najmniej dwóch osób czy słynną ikonę. Ciekawym doświadczeniem jest, jak już wyżej wspomniałem, rozmyślanie o tym, jak ludzie wyobrażają sobie nieznany im świat (Jeruzalem, Ziemię Świętą czy wielbłądy przypominające nieco konie - malarz nigdy tych stworzeń nie widział) i nawiązują w swoich przedstawieniach do czasów im współczesnych. Widać w tym zresztą pewną korzyść: dobrze jest żyć swoim czasem, a nie czasami, a już zwłaszcza nie ideami dawno spróchniałymi. To tylko szkodzi w odbiorze ludzi i ich słów, działań, myśli i oddala od świata na nierzadko niebezpieczną odległość. 
Na koniec tej wędrówki przeszliśmy na tyły mauzoleum, gdzie odkryliśmy dawną, zabudowaną studnię oraz ekspozycję używanych dawniej do prac różnych narzędzi. W tym momencie stało się jasne, że ta bardzo udana, spontaniczna wyprawa właśnie się kończy. 
Kiedy przechodziłem za bramę opactwa i patrzyłem po raz ostatni w stronę zabudowań, pomyślałem sobie, że warto byłoby tu kiedyś wrócić. Ale nastąpi to w innych okolicznościach, z innym doświadczeniem i inną wizją świata. To był rzeczywiście ostatni obrazek z wspaniałego, weekendowego wypadu na Dolny Śląsk, który na długo zostanie w pamięci. Kolejne tygodnie poświęcone będą raczej przygotowaniu dalszych działań niż samym działaniom, a ich efekty - mam nadzieję - poznacie już wkrótce (to jest - na koniec lata). Do poczytania! 

Fotografie wykonałem sam - z dwoma, wyraźnie oznaczonymi, wyjątkami. Pozwoliłem sobie nie robić zdjęć wnętrz bazyliki, kościoła pw. św. Józefa, mauzoleum, zamiast tego spędzałem chwile na kontemplacji, podziwianiu polichromii i słuchaniu przewodnika w postaci audio ze słuchawki w uchu. Chciałem do maksimum wykorzystać czas spędzony w tym niezwykłym miejscu, a byłem już (również z powodu palącego słońca) zmęczony. 

 

Źródło: https://opactwo.eu/wp-content/uploads/2019/09/xwiosna_8000_-1024x474.jpg.pagespeed.ic.R8u1sfDHOc.webp [dostęp: 30.06.2022]



Źródło: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/a/a3/Krzesz%C3%B3w%2C_Bazylika_Wniebowzi%C4%99cia_NMP_%28Aw58%29DSCF0287.JPG/210px-Krzesz%C3%B3w%2C_Bazylika_Wniebowzi%C4%99cia_NMP_%28Aw58%29DSCF0287.JPG [dostęp: 29.06.2022]







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz