O co chodzi z tym Wolbromiem? Jesienią tego roku lokalny dom kultury zorganizował II Wolbromską Jesień Poetycką pod hasłem "Piękna nasza Polska cała. Wspomnienia z podróży" w dwóch kategoriach: regionalnej i ogólnopolskiej. Mnie udało się zdobyć wyróżnienie w tej pierwszej grupie. W tym miejscu można, jeśli ktoś chce, zapoznać się ze szczegółowymi wynikami.
Z uwagi na wszystkim nam znane okoliczności konkurs odbywał się wyłącznie drogą elektroniczną. I tu mamy zgrzyt - podobny do tego, który dotyczył poprzednio opisywanego wydawnictwa "Z serca literka dla Kacperka" - z powodów chorobowych opóźniły się prace redaktorskie nad książką stanowiącą niejako papierowe podsumowanie konkursu i nie jest ona w dalszym ciągu gotowa (a rozstrzygnięcie zapadło 24 października). Podobno wyróżnieni mają otrzymać maila z almanachem w pdf-ie, póki co niczego jeszcze nie otrzymałem.
Piszę to nie po to, żeby biadolić, tylko po to, żeby zwrócić uwagę na to, że również takie instytucje, o których zwykle nie myślimy, jak drukarnie, także mają swoje problemy. Nic to, czekamy na pomyślne zakończenie sprawy, a Wy już dziś możecie się cieszyć jednym z wyróżnionych utworów. Do tematu wrócę, kiedy będę trzymał w ręce pokonkursowy almanach. Wtedy też napiszę nieco więcej o obu tekstach, ponieważ dotykają bardzo ciekawego (według mnie) tematu. Trzymajcie się w zdrowiu!
Jeżeli jesteście zainteresowani, możecie śledzić tę podstronę, gdzie informacje o wydawnictwach są na bieżąco aktualizowane.
Lato nad Kanałem Giżyckim
Lato nad brzegi Kanału,
zwanego od miasta Giżyckim,
chłód znad Kisajna przywiało.
Zlatują się mewy, rybitwy.
Błyszczy w oddali zameczek,
czerwony od cegieł krzyżackich.
Od lat tu stoi, a przecież
miast wojen dziś mamy wakacje.
Dalej most sławny się kręci,
poprzecznie do drogi za miasto.
Widok zostaje w pamięci,
bo jeden jest taki: nasz własny.
Lato na brzegach Kanału
w powietrzu unosi tęsknotę
bliską baśniom i czarom,
realną jak wiśnia nad płotem.
Słońce powoli zachodzi,
kieruje podróżnych ku molo.
Starzy się bawią i młodzi,
w tle keyboard przygrywa wesoło.
Czasem się uda usłyszeć
beztroskie westchnienia i szepty.
Czasem wsłuchuję się w ciszę:
tu życie odbiera recepty.
Wschodzi noc jasna, perlista,
a woda się mieni granatem:
oddech jak dusza jest czysty,
a myśl krystaliczna jak płatek.
26.08.2020/24.09.2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz