Studencka Baza
Namiotowa Przysłop Potócki jest najmłodszą z baz namiotowych w
Beskidach. Malowniczo położona, cicha i spokojna, jest doskonałym
miejscem do tego, by choć przez chwilę odpocząć od zgiełku
wielkiego świata. Nie ma tu żadnych nowoczesnych urządzeń (oprócz
tych, które się samemu przyniesie), człowiek styka się niemal
wyłącznie z naturą: rozległą polaną, szumiącym lasem, gorącym słońcem,
spokojnym źródełkiem… Jedno z najpiękniejszych, a zarazem
najciekawszych miejsc, jakie w życiu widziałem. Zapraszam.
Studencka Baza Namiotowa Przysłop Potócki została założona w 2007 roku przez grupę zapaleńców związanych z GOP-em na przełęczy o tej samej nazwie w Beskidzie Żywieckim. Funkcjonuje co roku od przełomu czerwca i lipca do przełomu sierpnia i września (przy czym: w drugiej połowie sierpnia zwykle czuć już w powietrzu nadciągającą jesień). Najbliżej położonymi miejscowościami są wsi Rycerka Górna, jej część Rycerka Górna-Kolonia oraz Rycerki.
Baza znajduje się powyżej przełęczy, przy czarnym szlaku prowadzącym od stacji
kolejowej w Soli przez środek Worka Raczańskiego do schroniska PTTK
na przełęczy Przegibek przy granicy polsko-słowackiej. Pewnym
minusem jest właśnie umiejscowienie: dojście z tego punktu do
innych szlaków (np. czerwonego czy niebieskiego) zajmuje trochę
czasu, co sprawia, że faktycznie obiekt znajduje się na uboczu.
Dojść można jeszcze na trzy inne sposoby: drogą przeciwpożarową
z Rycerki Górnej, drogą przez las z tejże wsi oraz szlakiem
chatkowym przez las ze wsi Rycerki.
Na obiekty bazy
składają się: stara, popasterska bacówka, nowa wiata służąca
jako kuchnia, jadalnia oraz świetlica, namioty bazowe oraz
znajdujący się za zadrzewieniem wychodek. Jest jeszcze płot,
chyba, że ktoś się o niego zbyt mocno oprze, co jednemu koledze
się raz zdarzyło… Może się tutaj pomieścić 30 osób,
dodatkowe miejsca na polu namiotowym. Formalnie Przysłop Potócki
podlega pod Oddział Uczelniany PTTK przy Politechnice Śląskiej w
Gliwicach. Skądinąd większa część zaangażowanych w życie bazy
ludzi to albo inżynierowie (zwłaszcza informatycy), albo lekarze.
Powyżej bazy widać
wielkie pola pokrzyw, znaczące ślady po starej owczarni (pokrzywy
lubią dużą zawartość azotu w glebie…) W pierwotnej wersji
wiata zbudowana była z drewna pozyskanego z niszczejących dawnych
konstrukcji pasterskich. Poniżej natomiast wciąż jeszcze widać
zarys linii umocnień powstałych tutaj w czasie II wojny światowej.
Niewiele tego jest, ale jednak.
W odległości około
dwudziestu minut od bazy wznosi się szczyt Praszywki Małej, z
którego, przy dobrej pogodzie, rozpościerają się wspaniałe
widoki na okolicę (zwłaszcza przy wschodzie i zachodzie słońca).
Nieco dalej na północ wznosi się zalesiona Praszywka Wielka o
trudnym podejściu północnym (wielu ludzi, którzy zmierzają
tamtędy z Soli czy Rycerki Górnej do bazy, po prostu się tam
gubi). W ogóle trzeba stwierdzić, że okoliczne trasy nie są
najlepiej oznakowane (zwłaszcza ów czarny szlak). Z kolei w
kierunku południowym droga, przez fragment przeciwpożarówki,
prowadzi przez wzniesienie Bendoszka Wielka z krzyżem jubileuszowym
ziemi żywieckiej do schroniska na Przegibku. Inne szlaki (np. na
Rycerzową Wielką czy Wielką Raczę) odchodzą spod Przegibka,
tamtędy można też dotrzeć do granicy.
W ciągu kilkunastu
lat istnienia obiektu znacząco rozwinęła się świadomość ludzi
dotycząca jego istnienia, ponadto znalazł się on na współczesnych
mapach turystycznych, co, nie da się ukryć, jest sporym ułatwieniem
dla prowadzących to ludzi, bo coraz rzadziej słychać pytania w
rodzaju: a co to jest? oraz: a bo nie ma tego na mapie?
Turyści jeżdżą tam częściej dla samej bazy, wciąż też
trafiają się tacy, którzy przypadkiem dotrą na miejsce i
zdecydują się zagościć na dłużej. Niektórzy wracają.
Regularnymi bywalcami są adepci różnego rodzaju kursów
przewodnickich.
Poniżej bazy
rozłożyli się współcześni pasterze ze swoim stadem owiec (do
reaktywacji tej formy działalności, zaniechanej tutaj po roku 2002,
przyczyniły się dofinansowujące ją programy Unii Europejskiej).
Mają tam dwie nowopostawione bacówki (jedna służy do warzenia
sera) oraz koszar (drewniane ogrodzenie dla owiec). Można u nich
nabyć wytwarzane na miejscu oscypki. Uważać trzeba tylko na
agresywne psy pasterskie – one rzeczywiście są niebezpieczne,
kilka lat temu zdarzył się przypadek pogryzienia pani, która
podeszła zbyt blisko zwierzęcia, któremu zerwał się łańcuch.
Na szczęście, nic poważnego się nie stało. W skład stada
wchodzą także kozy.
Poznałem bazę w
roku 2011 za sprawą kolegi z liceum, który zaprosił mnie i jeszcze
inne osoby na wspólny wyjazd. Znakomicie pamiętam tamten czas:
pogoda była paskudna, przez cztery z ośmiu dni lał deszcz, przez
pozostałe cztery wszystko schło, czego nie ułatwiało dojmujące
zimno. Tym niemniej samo funkcjonowanie tego miejsca, ludzie,
wszechobecne cisza i spokój spodobały mi się i od tego czasu
wielokrotnie na Przysłopie bywałem.
W przeciągu lat
znacząco zmieniła się grupa ludzi stale związanych z bazą –
ci, którzy założyli już rodziny i pracują, nie mają już tyle
czasu czy chęci, by spędzać okres wakacyjny na Przysłopie (nie
dotyczy studentów i nauczycieli). Obecną szefową bazy jest
Małgorzata Musiał.
Bibliografii brak,
bo i po co, zamieszczam jednak kontakt z bazą oraz kilka, jak
mniemam, ciekawych fotografii z okolicy. Wszystkie zdjęcia wykonałem
ja (oprócz pierwszego; jego autorem jest Michał Kulanek, zaczerpnąłem je z bazowego profilu na Facebooku, bo nie dysponuję własnym podobnej jakości), pochodzą z różnych lat (głównie z 2017 i 2018).
Strona internetowa bazy i kontakt:
Kontakt z bazą
Zdjęcia:
1. Baza na Przysłopie
2. Zachód słońca nad Przysłopem
3. Zachód słońca nad Przysłopem (widoczny słynny klon rosnący w rogu bazy)
4. Szczyt Praszywka Mała
5. Bendoszka Wielka (za drzewami widać krzyż)
6. Widoki z Bendoszki Wielkiej
7. Koza
8. Stado owiec
9. Zachód słońca widziany z Praszywki Małej (widoczna mgła w Worku)
10. Zachód słońca widziany z Praszywki Małej (widać Praszywkę Wielką)
Zdjęcia:
1. Baza na Przysłopie
2. Zachód słońca nad Przysłopem
3. Zachód słońca nad Przysłopem (widoczny słynny klon rosnący w rogu bazy)
4. Szczyt Praszywka Mała
5. Bendoszka Wielka (za drzewami widać krzyż)
6. Widoki z Bendoszki Wielkiej
7. Koza
8. Stado owiec
9. Zachód słońca widziany z Praszywki Małej (widoczna mgła w Worku)
10. Zachód słońca widziany z Praszywki Małej (widać Praszywkę Wielką)
Dzięki Tomku za ten wpis, niech wieść o naszej Bazie niesie się po świecie! :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, Arturze, niedługo będzie ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że wrócę do tego tematu przed sezonem ;)