Można powiedzieć: nareszcie! Spadł śnieg, jest mroźnie, jest zimno, jest zima zimowa, a nie późnojesienna. Dobrze się przespacerować w takiej scenerii, pooglądać różne ciekawe miejsca, jak na przykład nowe osiedla w okolicy. Spojrzeć na Wilcze Doły zasypane śniegiem. Pochodzić po parku i popatrzeć, jak niektóre drzewa zamarły już na amen, przyjrzeć się spróchniałym pniom.
Stada srok i kawek grasują po mieście - pamiętam, że jak byłem mały, to tylko gawrony były tak liczne. Przyroda śpi i tylko nieliczne rośliny się zielenią - jodły, świerki, juki karolińskie, tymianek też ma się lepiej od większości swoich towarzyszy. A wokół cisza, spokój, niewiele się dzieje (na powierzchni). Dziś więc sobie pokontemplujmy, pomyślmy, jak pięknie bywa, kiedy biel spowije gleby, a za coś większego zabierzemy się w weekend. Już dziś serdecznie zapraszam.
Wszystkie zdjęcia wykonane w Gliwicach - m.in. widok na zachodnie otoczenie miasta (daleko w tle Wójtowa Wieś), aleja kasztanowa i ścięte drzewo (kasztanowiec) w Parku Starokozielskim, aleja lipowa i zamarznięty staw przy ul. Góry Chełmskiej.
Wszystkie zdjęcia wykonane przeze mnie:
Za kilka dni zrobimy wielki reset i zastanowimy się, co sprzyja odpoczynkowi, a co po prostu ogłupia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz